Dziś mój dzień zdominowała tektura. Najpierw przygotowania do warsztatów, potem warsztaty tworzenia scenografii. Dwie zaprzyjaźnione instruktorki, grupa fajnych dzieciaków i „Baśń o rycerzu bez konia”. Wymyśliłam im rozwiązanie kameralne, lalkowe i na cieniach. Wszystko z tektury, której szlachetność kocham. Stworzyłam mikroświat, z którego wszystko się zaczyna. Niewielkie postaci mogą zmienić rozmiar na cieniach. Można te lalki ogrywać też normalnie, a także budować dialogi i relacje pomiędzy lalką na proscenium a cieniem. Dużo fajnej zabawy w teatr i dzieci na scenie pozostają dziećmi, które uruchamiają ten magiczny świat. 

Z tektury pięciowarstwowej stworzyliśmy mikroświat, z którego wszystko się zaczyna. Co zrobiliśmy? Konia, Rycerza, Drzewo, które mówi, a właściwie 3 drzewa, mysz przebraną za nietoperza, 3 łotrów, przerażającego smoka, czarodzieja oraz wieżę no i księżniczkę… Chyba nie zapomniałam o żadnej postaci. Wycinaliśmy, kleili, a potem przez krótką chwilę próbowaliśmy uruchomić nasze obiekty w przestrzeni i zrobiliśmy trochę cieni 😉

Tektura jest trudnym materiałem do wycinania, dlatego wszystkie kształty, narysowane przez dzieci wycinałam nożykiem z wysuwanym ostrzem sama. Dzieci wycinały nożyczkami mniejsze kształty, które nadawały postaciom charakter. Używaliśmy kleju na gorąco i tu dzieci same ostrożnie posługiwały się mniejszym pistoletem do kleju. Większy rozgrzewał się do wyższej temperatury i tym parzyłam się ja 😉 Z tyłu kształtów przyklejałam cienki bambus. Tylko koń i rycerz powstali jako lalki bez bambusa – do animacji w rękach. Założenie scenografii jest takie, że pośrodku sceny stoi tekturowa „skrzynia”, która ma od góry dużo otworków do wsuwania bambusów. Tam osadzamy wszystkie elementy scenografii: drzewa, wieżę księżniczki i wszystkie postaci. Po obu stronach mikroświata z tektury wiszą dwa pasy impregnowanej, sztywnej tkaniny o wyglądzie papieru. Przed powieszeniem dzieci porządnie ją wygniotły. Całość scenografii prezentuje się, już nawet w tym roboczym jeszcze klimacie, bardzo szlachetnie, oszczędnie w kolorze i niebanalnie w formie. Widać dziecięcą wyobraźnię i o to chodzi! Teraz czekam na premierę!

Dodaj komentarz